11 listopada byłem na dobowej zasiadce na Łowisku Fiszka koło Śremu - pisze Witold Hojak - Tym razem moim celem były jesiotry i pobicie dotychczasowego PB czyli 28kg. Wiedziałem, że na Fiszce są przynajmniej 3 sztuki, które by na to pozwoliły, w tym dwa na rekord Polski.
Pogoda raczej nie dawała powodów do optymizmu - ostre słońce i ocieplenie spowodowały, że ryby nie chciały współpracować. Nie zrażając się zacząłem zanęcać swoją miejscówkę - pelletem rybnym, ze śledziem pociętym w kostkę i zalane dipem typu "śmierdziel". Po braniach kilku mniejszych ryb, usłyszałem powolną i ciągłą rolkę, zupełnie inną niż poprzednie. Po zacięciu byłem pewien, że na haczyku jest prawdziwy gigant. Po dłuższej chwili holu, wystrzelił nad wodę robiąc klasyczną jesiotrową "świecę". Nie był to jednak nawet półmetek holu. Ryba walczyła jak wściekła co jakiś czas próbując wpłynąć w zaczepy - nic dziwnego, w końcu to jej pierwszy kontakt z wędkarzem. Po prawie godzinnym holu jesiotr był już zmęczony. Właściciel łowiska przyszedł z pomocą przy podbieraniu ryby, ponieważ samemu nie byłbym w stanie tego zrobić bezpiecznie przy tak dużej rybie. Po kilku podejściach jesiotr był w specjalnie przygotowanym slingu. Z uwagi na bezpieczeństwo ryb, na Fiszce nie wolno wyciągać dużych jesiotrów na brzeg, ani próbować wkładać ich do podbieraka. Wędkarze z sąsiednich stanowisk gratulowali mi rekordowej ryby, ale nikt nie przypuszczał, że będzie to największy złowiony na wędkę jesiotr i to w całej Polsce. Niedowierzałem - ryba miała 64,5kg i aż 208cm długości. Po napowietrzaniu i odzyskaniu sił, jesiotr majestatycznie odpłynął w głębiny łowiska. Przynętą był zadipowany śledź. Zestaw zarzuciłem ok 15m od brzegu na spadzie ok4m głębokości.